niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 10

~ Z perspektywy Sabiny~

   Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Na szczęście moja klasa wybrała się na wycieczkę 5 dniową, na którą ja nie pojechałam, więc nie muszę iść do szkoły. Spojrzałam na zegarek była 13.30. Wczoraj gdy wróciłam z dworu z Jasonem, postanowiłam się trochę wyluzować po tej rozmowie, więc wypiłam kilka drinków, w tedy jakoś nie przeszkadzał mi ich smak, więc dzisiaj miałam małego kaca. Podniosłam się i ruszyłam w stronę szafy, zakręciło mi się lekko w głowie, więc przystanęłam i oparłam się o ścianę. Gdy już złapałam równowagę podeszłam do garderoby, wybrałam luźną niebieską koszulkę i krótkie dresowe spodenki i poszłam do łazienki wziąć zimny prysznic, żeby się trochę obudzić. Ciuchy położyłam na półce i weszłam do wanny. Odkręciłam zimną wodę, już po chwili trochę oprzytomniałam, gdy zaczęło mi być zimno zmieniłam na ciepłom. Gdy się relaksowałam pomyślałam o Jasonie i zastanawiałam się o co mu wczoraj chodziło. Dlaczego się wczoraj tak zachował? Wątpię żeby się źle poczuł... Z rozmysłu wyrwał mnie krzyk Klary. 
- Weź się pośpiesz! Muszę do łazienki!
- No już, już!
   Spuściłam wodę, wytarłam się ręcznikiem i szybko nałożyłam na siebie przygotowane ciuchy. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam przyjaciółkę.
- No nareszcie!- wbiegła do łazienki.
   Zeszłam do kuchni i wyciągnęłam z szafki pudełko z lekami. Odszukałam w nim opakowanie tabletek przeciwbólowych, wzięłam jedną i popiłam ją wodą. Potem zamówiłam Pizze. Po 20 minutach do kuchni weszła Klara. W tym samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, w drzwiach stał gościu z Pizzerii, zapłaciłam mu i wzięłam zamówione danie. Usiadłyśmy do stoły i zaczęłyśmy jeść.
- Wiesz jak bardzo Cię kocham...?- powiedziała patrząc na mnie słodko. 
- Co chcesz?
- Czy ja od razu muszę coś chcieć?- zapytała z udawaną złością. 
- Tak.- odpowiedziałam śmiejąc się
- No dobra, masz rację. Bo wpadłam z Lucasem na pewien pomysł...
- Już się boję...- mruknęłam pod nosem. 
- Chłopcy by przyszli jutro do nas wieczorem i nocowali by tu...No wiesz, lepiej się poznamy...
- Że niby Jason też?- przez głowę przeleciało mi sto myśli. 
- No tak... Bo nie chcę być sama z Lucasem. Proooszę!
- Eh... No dobrze...
- Dziękuję! Jesteś najlepsza!- Wstała od stołu, podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła.

~*~

   Po 'obiedzie' poszłam na miasto. Niestety sama, bo Klara była skacowana i nie chciała iść. Szłam, znowu myśląc o Jasonie i jutrzejszym wieczorze. Ciekawe jak on minie. Oby bez żadnych komplikacji. Tak sobie rozmyślałam, całą drogę. Gdy byłam już w centrum, podbiegła o mnie ładnie ubrana i zadbana kobieta w wieku około 30 lat.
- Idealna. Nareszcie znalazłam!- mówiła tak jakby do siebie. 
- Idealna? I co pani znalazła?- kobieta nie zwracała uwagi na moje pytania. Obeszła mnie dookoła, przyglądając się mojej osobie, ciągle mówiąc do siebie i zachowując się tak jakbym była jakimś posągiem. 
- Halo! Proszę pani!
- A tak. Przepraszam Cię bardzo, jestem Carroline. 
- Sabina.-przedstawiłam się- Może mi pani powiedzieć o co chodzi?
- Szukam dziewczyny, do sesji zdjęciowej. Zdjęcia ukażą się w magazynie Glamour. A ty odpowiadasz w 100 procentach! Jesteś zainteresowana?
- Em...No nie wiem. Muszę pomyśleć. Dam pani znać dziś wieczorem.
- No dobrze...Mam nadzieję, że się zgodzisz. Jeśli tak też się stanie podam Ci więcej szczegółów.-wyciągnęła z kieszeni wizytówkę i dała mi ją do ręki.- To do usłyszenia.- powiedziała i pewnym krokiem ruszyła w przeciwną stronę.
   Nic nie kupiłam, jakoś brakowało mi rad przyjaciółki. Gdy wróciłam do domu opowiedziałam Klarze o tej ofercie. Napaliła się chyba bardziej niż ja. Oczywiście kazała mi się zgodzić, mówiła coś, że to niepowtarzalna szansa i może nie zakończy się tylko na tej jednej sesji. Ja jednak uważałam, że to tylko dobra odskocznia od tego co się teraz dzieje w moim życiu. Wykonałam więc telefon do Carroline. Rozmawiałyśmy około pół godziny, bo kobieta wszystko szczegółowo mi wyjaśniała- jeżeli się uda to kiedy zdjęcia pojawią się w magazynie, ile dostanę pieniędzy jeśli zdjęcia się spodobają itp. Szczerze mówiąc na początku myślałam, że to zły pomysł, ale teraz jestem tym bardzo podekscytowana.  

------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki. Następny będzie dłuższy :) Mam nadzieję, że się podoba. Czytasz=Komentujesz.
~By Natala~















2 komentarze:

  1. Cudny rozdział :3 Ciekawy pomysł z tą sesją :D Czekam na next :>

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe co z tym Glamour XD czem na następny kochana :***

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy